Po warsztatach

Co robić, kiedy byłeś/byłaś na kursie i chcesz nadal praktykować. Rady i wskazówki.merkaba oko

Co można zrobić, kiedy już wejdziesz do Maleńkiej przestrzeni Serca? cz I.

Na warsztatach uczestnicy zastanawiają się i pytają mnie o to, co można zrobić będąc w maleńkiej przestrzeni Serca. Istnieje nieskończona ilość mozliwości! Jednak, kiedy dopiero tam wchodzisz zupełnie nie wiesz, jak się w niej poruszać i czym ona dokładnie jest. Sama medytuję w Sercu dopiero od 4 lat i chociaż wiem już sporo, to jednak mam świadomość, że jest to dopiero początek przygody. Przede wszystkim sugeruję, żeby znaleźć tam swoje miejsce do medytacji, ponieważ naszym głównym zadaniem jest pozostawienie swojego ducha w Sercu. Jeśli to się uda i przez większą część czasu nasz duch będzie rezydował w Maleńkiej Przestrzeni Serca, znikną wszystkie lęki! W Sercu, które jest zjednoczonym polem nie ma lęku, jest obecna wyłącznie wibracja Miłości. Następną super ważną rzeczą jest kontakt z Wyższym Ja. Kiedy go uzyskamy i powierzymy się jego prowadzeniu znikają wszystkie dylematy decyzyjne. Po prostu zaczynamy czuć co jest dla nas dobre i mamy pewność, że decyzje, które podejmujemy są zgodne z naszą duchową ścieżką i są najlepsze z możliwych na ten moment naszego rozwoju. Ogarnia nas uczucie absolutnego spokoju i relaksu nawet w trudnych sytuacjach. Postępujemy słusznie i pewnie i stajemy się niepodatni na manipulacyjny wpływ otoczenia, telewizji czy jakiejkolwiek propagandy. Jest to uczucie absolutnej pewności pochodzące z wewnątrz.
Podam wam dość humorystyczny przykład z poprzedniego tygodnia, kiedy moje Wyższe Ja przemówiło do mnie podczas jazdy samochodem. Właśnie skręcałam w lewo, gdy głos w mojej głowie powiedział: „Skręć w prawo” Od razu rozpoznałam głos mojego Wyższego Ja, ale byłam właśnie w połowie skrętu, więc odpowiedziałam: „Daj spokój, pojadę już tędy, co za różnica?”. Zazwyczaj Wyższe Ja odzywa się tylko raz, dając jasną wskazówkę, a co ja z tym zrobię, to jest już moja sprawa. Ale tym razem było inaczej. Ponownie usłyszałam głos w mojej głowie, tym razem bardziej stanowczy: „Tam jest korek!” Cała ta dyskusja zajęła ułamki sekund, więc tym razem wykręciłam w prawo, robiąc jakąś zawiłą figurę na jezdni (bezpiecznie, bo nie było innych aut w pobliżu) i pojechałam drogą wskazaną przez Wyższe Ja. Po kilku minutach w radio nadano komunikat o trudnościach w przejeździe ulicą, którą wcześniej zamierzałam jechać. To tylko mały przykład, jak ścisły kontakt z Wyższym Ja może ułatwić życie. W medytacji możemy dowiedzieć się o wiele więcej. Często rozmawiam z Wyższym Ja innych osób (na ich prośbę) aby dowiedzieć się, jak mogą sobie pomóc w różnych kłopotach życiowych, partnerskich czy zdrowotnych. Pamiętaj, że twoje Wyższe Ja jest tobą samym na wyższym poziomie rozwoju, wie więcej i ma dużo szerszy pogląd na każdą sprawę. Jego/Jej rady są bezcenne i mogą zaoszczędzić ci mnóstwa problemów. Możesz je pytać o wszystko, o co chcesz. Nie zawsze dostaniesz odpowiedź, ale czasami odpowiedzi są bardzo precyzyjne i niezwykle konkretne. Na przykład jakie zioła należy zażywać w konkretnym przypadku lub co powiedzieć teściowej, żeby załagodzić konflikt. Można się radzić Wyższego Ja w sprawach biznesowych, osobistych, można pytać o innych, a nawet o sytuacje na świecie. Nigdzie nie znajdziesz bardziej zaufanego i kompetentnego doradcy niż twoje własne Wyższe Ja. Ta więź to dla ciebie czyste błogosławieństwo.

Dodaj komentarz